Lewicy podpowiadam kandydata na lidera & prezydenta


 

Jakim ja jestem skomplikowanym człowiekiem!

Wracam z pracy po szesnastej i chociaż jestem głodny, a wiem że w domu czeka na mnie żurek bardzo smaczny, specjalnie cofam się sto metrów do kiosku aby kupić program telewizyjny do którego dokładają gazetę Dziennik.

Co ciekawe, zupełnie nie oglądam telewizji, ale lubię sobie poczytać w tym programie tv recenzje, a szczególnie recenzje teatralne, chociaż do teatru z powodu braku takowego w okolicy, nie uczęszczam.

Uczęszczałem jeszcze niedawno do jedynej knajpy w Golinie, nazywającej się Egipt, gdzie piłem piwo w drodze do domu i czytałem gazety, aby zrzucić z siebie robociarskie i marketingowe nawyki.

Jakby dla pognębienia mnie, osobiście mnie, ma na miejsce knajpy wprowadzić się fryzjer.
Cholerne są to sprawy i tajemnicze. Wietrzę tu spisek!

Dobra, jak sobie gazetę kupiłem to czytam idąc i idę czytając.
I zaraz, jako że mam osobliwe szczęście trafiam na 2 stronie tekścik Zuzanny Dąbrowskiej o tym, że lewica nie ma wyrazistego kandydata na prezydenta.
I rzeczywiście nie ma!
W tekściku padają nazwiska:
Szmajdzińskiego
Olejniczka
Kalisza
Majchrowskiego
Borowskiego
Cimoszewicza, a nawet, chyba dla jaj, Napieralskiego.

Faktycznie i tragicznie.
Albo gęby czterosuwowe albo zupełne nepteki.

Autorka się oczywiście nabija, bo faktycznie ma z czego dworować!
Ale jako dziennikarka Dziennika nie zauważa oczywistego kandydata, który mógłby powalczyć w wyborach.

Może niezbyt gładki, ale wyrazisty aż do znudzenia.

Jest przecież Adam Michnik!

Zapomnieliście k…a, że Adam to także polityk?
Jak łatwo przeoczyć! Gość w wieku odpowiednim, trochę poza bieżączką a poza wszystkim, wiecie i rozumiecie, integrujący wiele środowisk.

He he, ale na szczęście nikt na to na lewicy nie wpadnie, coby przed Adamem Michnikiem klęknąć. Jareckiego się nie czyta, a to błąd jest większy niż ten fryzjer zamiast piwa!

Bo do nich, znaczy do tego naszej lewicy pasuje starodawne powiedzonko, dotyczące żurku, którego wrąbałem dzisiaj dwa talerze:

WCZORAJ ŻUREK, DZISIAJ ŻUREK, NIE MA PO CZYM STANĄĆ KUREK!

I tak się pasie lewica, a Michnik?

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

A ja bym

wolał Wrońskiego.
Nie będzie się jąkać przy wręczaniu nominacji i podczas noworocznych przemówień, zaraz po Glempie w TV.
Igła


Wie Pan co, Panie Jarecki,

właśnie rybę piątkową trawię, a Pan takie coś?

Krew mi do żołądka, dla trawienia, odpłynęła, a wyobraźnia chore mi podsuwa myśli, że się słowo Pańskie w rzeczywistość obróciło.

Lękowych dostałem objawów.

To, że orędzie noworoczne cztery trwało by godziny, to pikuś. I tak nie oglądam.
Ale przez chwilę próbowałem sobie wyobrazić Kancelarię...

Nie rób mnie Pan takich numerów: jest żurek, jedz żurek. Lepszy żurek, niż botwinka.


Mam widzenie

Mniej wiecej od roku.

To Olechowski. Andrzej Olechowski. Wspomnicie moje slowa.

It`s good to be a (un)hater!


Yayco

Razem z Igłą uciekacie w trywialne rozważania o przemowach.
A Demostenes?
A w ogóle, mam nawet dla niego hasło na kampanię: Dość gadania!
I tyle…
:)
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Mad Dogu

No nie, ja tu poważnie doradzam a ty zaraz idziesz po łopatę żeby grób rozkopywać.
:)))

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


JJ

Ale tak mi wychodzą rachunki.
Inaczej nie chcą wyjść, ino Olechowskim.

It`s good to be a (un)hater!


Drogi Jacku

I nie zapomnij o kamieniach w ustach. Koniecznie! Moga byc mlyńskie.

Pozdrawiam uprzejmie nadzwyczaj


Hasło piękne,

teraz widzę w tym mysl główną i rozumiem tytul ostatniej książki:
“W poszukiwaniu utraconego sensu.


Widzicie ludzie flagę na budzie?

I niech zapamięta jeden z drugim, kto to pierwszy napisał.
Żeby nie było, że Żakowski.
:)
Yayco, jeszcze prawica by zyskała fajnego kontrkandydata. Dziennikarz, pisarz, kolega bloger… :)))

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Michnik

Nie zaryzykuje losu Kuronia.
Bo póki co to on jeszcze autorytetem jest. Ale jak dostałby te 2,4%...

odys: W drodze


Odysie

Michnik i Kuroń, nie, nie ma żadnej zbieżności.
Zawalczył by o górną stawkę jak nic.
Tym bardziej, że bycie autorytetem zbytnio już mu nie wychodzi

Pozdro lewaku! :)

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


A ja tam Bartoszewskiego widzę

Dobrze na świecie widziany i na drugą kadencje może się nie załapie :)))


Ufko

Ale czy mowisz o chciejstwie, czy realiach?

It`s good to be a (un)hater!


Donald Tusk

bez formalnej władzy w służbach, odstrzelił Cimoszkę, to teraz rządząc i mając służby nie poradzi sobie z byle komuchem ?

Obojętnie kto to będzie, zostanie podziurawiony z tuskowej artylerii.

Więc czym tu się martwić ?


Jeśli mam mówić o realiach

To powiem tak – merdia nam wybiorą prezydenta,a kogo to ja już nie wiem.Nawet gdyby był niższy od Jarkacza to na fotoszopie go wydłużą,odchudzą,włosów dołożą,inteligencją wrodzoną i nabytą obrzucą a lud przyklepie


Ufko

Ale pytam powaznie.
Bo jesli mamy obracac sie w kregu takich ironikow, to szkoda mi czasu.

It`s good to be a (un)hater!


Mad Dog

Nie wiem.Na pewno nie Tusk – zanim będą wybory zupełnie się skompromituje


Acha - w tytule chodzi o kandydata lewicy,sorry

Ja dopiero wróciłam do domu,mało przytomna jestem.
Z lewicy to ja bym widziała Bugaja,ale on bez szans


Obstawiam

W pierwszej kolejności Cimoszewicz.
Drugi – Olechowski.


I jeszcze

powiem dlaczego Michnik nie ma szans. I on i całe środowisko GW jest za bardzo skompromitowane aferą “Rywina”. A pamięć o tym nie przyschła. Jeśli upadłby na głowę godząc się na kandydowanie ktoś znowu wrzuci granat w szambo.


Magio

:) chyba żartujesz.
Wystarczy odpowiednio rozłożyć akcenty.

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Panie Jarecki

A komu i jak chcesz te “akcenty” rozkładać? Myślisz, że nie znajdzie się nikt chętny coby je spowrotem poskładać albo inaczej rozłożyć? :)


Magio

Normalnie, podkreślic ze to postać historyczna, ostatni z wielkich, że twardy & zaradny i na dodatek, zarówno dla wrogów jak i fanów, jednak człowiek, nie zas nadmuchane byle co.
Bo tu jest zgryz w kontrkandydatach.
Tusk, Kaczyński…z lewicy Olejniczak, bez żartów.
Korwin Mikke, Pawlak, Paliwoda?

Jakiegos błazna dziennikarza wystawią?
Aktora albo piłkarza?
Magio. Ludzie sie kończą.
Ale spoko, za dwa lata wystawimy Igłę.
Będę miał super fuche bo niby ja jeden zawsze go rozumiem.
:)
Będe wam tłumaczył!
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Panie Jarecki

Mówiliśmy o kandydacie lewicy? Jeśli tak, to ja napisałam swoje zdanie, że Michnik odpada. Powody wyżej.
Nigdzi enie pisałam o Olejniczaku czy innym Napieralskim. Oni są bez szans. Natomiast Cimoszewicz był realnym zagrożeniem w ostatnich wyborach prezydenckich i pewnie dlatego wypadł z zawodów “niechcący”. Teraz ma dodatkowy atut, bo w glorii pomówionego chodzi i ma na to glejt. I – na mój gust – ma jeszcze jeden atut. Nie wzbudza kontrowersji wśród lewicy. Psuje zarówno “młodym”, jak i stetryczałemu betonowi. To zaleta, nie wada.
A Igła się nada. Ale chyba nie jako kandydat lewicy. :)
Tylko czy On zechce? Bo to jareckie trzeba będzie odstawić, coby znowu jakiś Pali czegoś nie nasmarował na swoim blogu. :))


Jest jeszcze ktoś

Spotkaliśmy się już dzisiaj na stronach onetu.Zaproponowałem Panu nowego kandydata i muszę przyznac że idealnie odczytał pan moje intencjie. Bugaj- no własnie dlaczego człowiek, który jest od lat symbolem polskiej lewicy jest tak dalego od tej “krzykliwej chałastry “ mieszaniny starego PRL-u i młodych bardzo tylko w siebie wierzących agresywnych skautów. Socjaldemokracjia jest jednym ze sposobów na widzenie tego świata i chyba wcale nie najgorszym. Ale dopuki ta własnie krzykliwa lewica będzie dominowała po lewej stronie polskiej polityki, doputy lewica wogółle będzie kojarzyc się z komuną i czerwonym sztandarem.Bardzo chciałbym aby jak najszybciej przyszedł taki moment w historii kiedy będzie można wreszcie zgodnie ze swoim sumieniem zagłosowac w wyborach, a nie jak do tej pory wybierac pomiędzy tymi ,których niechcę, kierowac się tym kogo niechcę bardziej.


Panie Michale

Toż to jeden z ostatnich polityków kierujących się przekonaniami. Odszedł z partii, która stworzył. Szanuję go.
Czytałem gdzieś jego dyskusję z mędrcami lewicy, także z tym Sierakowskim i wyszło, że dla nich Bugaj to jakiś prawicowy potwór.
Nie dość że odwołuje się do tradycyjnych społecznych zainteresowań lewicy to co gorsza nie podziela entuzjazmu dla tych całkiem nowych “robotników” lewicy, jak to geje, mniejszości, feministki, alterglobalisci itp.
Było to bardzo zabawne w czytaniu ale wnioski co do kondycji umysłowej naszych politycznych ideologów były tragiczne. To akurat dotyczy strony lewej, a po prawej chwilowo jednak będącej na wyższym stopniu rozwoju, wcale nie jest lepiej.

Fajnie że Pan przyszedł.
Pozdrawiam

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Jakim cudem,

Cohn-Bendit też kanclerzem Niemiec nie zostanie…


Subskrybuj zawartość