Mały, brzydki rok 2007


 

W polskiej polityce ten rok był szybki, mały i zacięty.

Wybory zakończyły dwuletnie rządy Prawa i Sprawiedliwości. Spełniły też inna rolę. Jasno ukazały, że partie, które nie mają odpowiedniego wsparcia medialnego czy zaplecza finansowego, nie mają też żadnych szans. Idealistom ukazał, że nie maja też szans na skuteczne zaistnienie żadne nowe polityczne byty.
(No chyba, że naprawdę nowe. Tak nowe, że aż strach!)

Dziwnie łatwo spolaryzowano opinię publiczną, przedstawiając jako wybory, wojnę PiS z PO. Przy okazji emocje podniesiono na nieznane dotychczas wyżyny, tylko po to by zmusić ludzi do wybierania jednej z dwóch, szczerze mówiąc prawie niczym nie różniących się poza retoryką i stopniem nachalności, partii.

Prowokacyjnie powiem, nawet nie partii tylko band, których jedynym celem jest zagarnianie jak największej przestrzeni dla realizowania swoich celów wewnętrznych oraz wszechobecnych a nieodmiennie zaprzyjaźnionych grup biznesowych.

Rządzenie Polską, współczesnym partiom politycznym jest potrzebne o tyle, o ile dzięki zajmowaniu kolejnych obszarów urzędniczej struktury mogą zaspokoić apetyty swoich działaczy.

Medialna szopka i kłamstwa wyborcze PO wywindowały partię na szczyty powodzenia, przykrywając i depcząc medialne popisy, kłamstwa i trąbienie w patriotyczne trąby przez liderów PiS.
Ci przegrali, ale dzięki temu, że wywołano aż takie emocje, tak czy tak zdobyli rekordową liczbę głosów, dzięki czemu po własnym podwórku chodzą jako zwycięzcy, co jest przecież nieco żałosne.

PO, zwycięskie PO ma za to rząd i rekordowe poparcie.
Przykro mi patrzeć jak się ten rząd wygina, jak drepce w miejscu, jaki marny i niezdecydowany jest ten nasz najlepszy rząd Najjaśniejszej.

Cholera jasna! Moim zdaniem jest to gorszy rząd niż rząd sklecony przez PiS. Tamten miał jednak Kaczyńskiego, który przynajmniej stwarzał wrażenie, że jakoś to w całości utrzymuje.
Tusk nic nie musi utrzymywać, bo te jego owieczki mu się u nóg kulą i potakują.

Media na razie zastygły w swym niemym uwielbieniu, choć gdzie nie gdzie już się jakiś redaktor zaczyna prostować i kolana otrzepywać, bo na takim jałowym biegu daleko się nie ujedzie.

To wszystko mam za jaje, ale naprawdę się boję, jaka wojna zostanie wywołana przy następnej wyborczej okazji. Znowu zetrą się chętne do rządzenia urzędnicze molochy i aby się różnić, co tym razem wywleką?
Jakie różnice? Czy wystarczy, że znowu obrzucą się epitetami, że wyzwą się od zdrajców, ciemnogrodu, czy znowu ktoś będzie chlubą a ktoś hańba Europy?
Czy trzeba będzie może wywlec z zaplecza trupa?

W polskiej polityce rok 2007 był brzydki jak bracia Kaczyńscy i odpychający jak Donald Tusk. Najpierw był przesłonięty pokracznym medialnym show pana Zbiory, a skończył się żenującą przepychanką premiera z prezydentem oraz nachalnym powrotem sprawiedliwości na właściwe ścieżki, gdzie egzekwowanie prawa zależy od zasłyszanych w dżungli odgłosów wielkiego bębna. Niektórzy nazywają to powrotem do normalności.

Rok 2008, będzie rokiem zawstydzenia i refleksji. Ale nie ma się co łudzić, że zawstydzą się albo zreflektują nasi polityczni magnaci.

Wszystkiego Najlepszego w Nowym ( cóż za odkrycie ) 2008 roku!
Roku, w którym nasza drużyna piłkarska zdobędzie Mistrzostwo Europy.

Dobre i to.
ps. 4 godziny przed 24 dowiedziałem się jeszcze czegoś. Dosiego Roku!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Schodząc juz na ziemię,

piękny jak Smoku Wawelski (u), panie Jacku.
To Żurawski podpisze rekordowy jak na polskiego, piłkarskiego emeryta kontrakt (&) ale nie zgoli sobie lewej brwi i prawego baczka do połowy, jak jaka nałożnica Beckhama ( albo on sam ).

A jak tam w Goliźnie, na Rynku, czy sołtys rozpękł się już jako noworoczna petarda ( przedwcześnie ?)

Igła – Kozak wolny


właśnie

miałem dokładnie to napisać, a teraz nie wiem co? to w takim razie podpisuję się tutaj i idę swojego tekściora przepisywać na nowo, żeby nie było, że plagiat ;)


Bywały brzydsze,

a i z niektórych pięknych po latach pozłota zeszła i ujawniła ukryte liszaje, pęknięcia, niedoróbki.
Może ten choć prawdy część pokazał?

Dobrego dużo życzę!


Co się, kurka, stało z SG?

Co klikam na START, wyskakuje mi elaborat powitalny “Tekstowisko – zapraszamy wkrótce” :-/

Kłaniam się zielono


Jacek

czyżby któraś pociecha chciała wyfrunąć Ci z gniazdka?
:)
pozdrowionka Noworoczne dla Jareckich
Prezes , Traktor, Redaktor


a ja

dowiedziałem się czegoś przed Bożym Narodzeniem.
Trochę bardziej przed, niż Autor przed Nowym Rokiem, ale jednak.

odys: W drodze


Subskrybuj zawartość