Duch pobłażliwej siły

Jakoś mi przeszkadza u tych naszych polityków to, że ciągle mówią o strachu. Nie mówią, że sami są w strachu, tylko niby to ja mam się lękać. A najbardziej mnie złości, że tak defensywnie ustawia się nasza niby prawica. Lewica oczywiście też każe się mi lękać, tylko czegoś zupełnie innego. Nie chcę tu tworzyć listy, ale oczywiste jest to, że mam się lękać:

Otwarcia granic, wprowadzenia Euro, obskurantyzmu, dominacji Kościoła, spisku energetycznego wymierzonego w Polskę, Niemców, Rosjan, Żydów, Muzułmanów, ateizacji, klerykalizacji, swobód obyczajowych, rozluźnienia więzi społecznych, bezrobocia, braku rąk do pracy, wszelkich możliwych chorób i plag społecznych, górników, lekarzy, nauczycieli, powrotu postkomunistów albo pisowskiego przewrotu wojskowego, do wyboru.

Ja tam nie rozumiem, czemu swoje lęki, ci dorośli przecież ludzie, trąbiący o sobie, że są elitą, starają się przerzucić na mnie. A ja mam w nosie te ich lęki.

Co ja zając jestem pod miedzą, albo taki na przykład człowiek pierwotny, żebym się burzy lękał i przed byle Euro zaraz na gębę padał i zawodził?
Niech sobie sami zawodzą i sami niech sobie drą włosy z łbów, jeśli jeszcze je mają.

Mnie trzeba polityków, którzy odważnie biorą na siebie odpowiedzialność a nie zawracają mi głowę jakimiś P.T. Niemcami. Jest jasne, że skoro już w tej Europie jesteśmy to nie ma co ludzi Europą straszyć, bo to trochę bez sensu jest, a zamiast straszyć i na straszeniu ugrywać jakieś procenciki poparcia, trzeba odwagę pokazać i odwagą ludzi zarażać, nie zaś marnym defetyzmem i ciągłym ględzeniem jacy my marni, jakie gapy.

Sami gapy, bo to żadna przecież nowość ta cała Europa, a przecież przerabialiśmy już i bycie tą Europą i nawet przetrzymalismy niejednego cara mąciwodę na Kremlu.

Nie dość, że cała ta nasza Europa robi się strasznym zadupiem Świata, to jeszcze mamy się jej bać i na jej z kolei zadupiu siedzieć?

Co z tego, że mi się nie podoba ten biurokratyczny moloch, który chce ten spory szmat ziemi przerobić na jakiś lunapark dla urzędników. Przecież to jest „robota głupiego” a korzyści z otwarcia granic czy integracji gospodarczej będą, a jeśli nie korzyści to chociaż spowolni to upadek naszej cywilizacji.

A co nas czeka za kolejnym zakrętem przecież nie wiemy, i nie wie tego żaden z naszych i nie tylko naszych polityków, ekonomistów czy innych oszołomów.

Panie i Panowie. Historia tak naprawdę, dopiero się zaczyna!

Dlatego nie ma co się trząść i innych straszyć, tylko raz na zawsze pozbyć się balastu ostatnich trzystu lat. Ducha w sobie, w narodzie zbudować na nowo, ducha pobłażliwej siły.
Kiedyś wybudowano coś podobnego na bazie gadki o starodawnych Sarmatach.

I teraz też, idąc śmiało w europejskie zawody, musimy wybudować swój własny, nowoczesny mit, ale najpierw trzeba udzielić odpowiedzi, na te trzy zasadnicze pytania:

-Skąd przybywamy?
-Kim jesteśmy?
-Dokąd zmierzamy?

Ostrzegam tylko, że to muszą być zupełnie nowe odpowiedzi, albo bardzo stare, jak kto woli.

Tych udzielanych nam tak szczodrze z mównic, ambon i przez medialnych najemników, to ja już nie chcę. Przejadłem się nimi.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Masz racje

Ambony już męczą, śmieszą, wkurwiają.
Na zmianę albo jednocześnie.

Igła – Kozak wolny


No właśnie

Nic dodać.


Szanowny Jacenty

Na te pytania nie da sie odpowiedziec w jednym komentarzu. Podobnie jak o strachu, o którym wspominaleś. Masz ten tekst u mnie, ale jutro.

Pozdrawiam


>Jarecki

“Europa robi się strasznym zadupiem Świata”

JKM cytował jakiegoś ważnego Chińczyka, który o Europie gadał mniej więcej tędy: – A kogo obchodzi to, co dzieje się na tym przylądku?

Pytaniem istotnym jest pytanie o to, dlaczego ten Chińczyk, właśnie Chińczyk, gada zasadnie.

Pozdro.


Wyrusie

Chińczyk ma chwilę tryumfu i może sobie pozwolić na takie, uzasadnione przeciez opinie. Oni długą drogę przezli od magmy upadku cesarstwa przez terror i wywracanie wszystkiego na nice, znowu do stanu żywego cesarstwa. Tak jak Rosja, która łyka szczęścia pigułę, bo ma cara znowu na tronie.
Tyle że teraz szybko się wszystko toczy, a przecież jeszcze Indie, Tajlandia, Indonezja, Pakistan, Japonia
Tak, że od tryumfu może przyjść do starcia o dominację a my będziemy niczym ameryka południowa przed 60 laty?
Bo i chinczykom skonczy się rozpęd. Jak my na tym wszystkim wyjdziemy tym razem?
Chiny i Rosja. Zobacz jak mało w stosunku do znaczenia, mówi się o ich wzajemnych relacjach. A to moga byc decydujące sprawy. Rosja dyskutująca o naszym mięsie czy tarczy jest tylko zabawna, odwracając uwagę od własnego lęku.
Pozdrawiam
Jacek Jarecki


Lorenzo

Super. Tak mi ten strach ciągle przed oczy wyłazi. Sobieski przed bitwą zawracający głowę usarzom swoimi licznymi zastrzeżeniami, lękami, okazujący frustrację i ciągłe wątpliwości, zarządzający głosowanie czy iść dalej, czy może zawrócić. Otoczony przez speców od PR….i tak dalej.
Jacek Jarecki


Stary

Tylko, że Ty napisałeś to konkretniej, a ja się rozlazłem niczym mój Grześ ulubiony.
Pozdrawiam
Jacek Jarecki


Igła

Dla Ciebie, koment jaki dostał ten tekst w Onecie. Endek ( taki nick) napisał:

Panie dorosłym jest pan facetem a myślenie przedszkolaka (nie obrażając przedszkolaków), siły Judeoglobalizmu gwałcą panu Matkę, której na imię Polska a pan jeszcze każe bić nam brawo. Wstyd!!!!!

Jacek Jarecki


na 3 pytania:

...ale istnieje przecież Sarmatia
isnieje gdzieś Terra Felix…

;)

tylko że teraz neo ;)


Szanowny Jacku

Dostałem właśnie maila od Xiężnej, która prosiła o przekazania TxT źyczeń Świątecznych, co teź niniejszym czynię. Oczywiście źyczenia w najlepszym gatunku.

Pozdrawiam serdecznie


Lorenco

Wielkie dzięki, a życzenia od Xiężnej wszystkich nas napawają wielka radością.
Ach, byc może kiedys zawita i do nas, w nasze skromne progi. Bardzo czekamy!
Jeśli masz taką mozliwość, złóż Xiężnej od nas życzenia!
...i ukłoń się nisko!
Dziękuję
Jacek Jarecki


Subskrybuj zawartość