lewonożność wstawania | poranek | i spokój

to zdjęcie jest idealne. każdy jego element jest ważny. forma i treść. doskonałość.

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

Dlaczego? W jaki sposób?

Dlaczego to zdjęcie jest “idealne”?
Dlaczego i w jaki sposób “każdy jego element jest ważny”?
Dlaczego jest “doskonałe”?
Dlaczego i w jaki sposób doskonałość tego zdjęcia dotyczy jego “formy i treści”?

Sorry “Winnetou”, wklejenie obrazka nie czyni “notki” wklejającego “rewelacyjną”.


wystarczy

że zdjęcie jest rewelacyjne. wytęż wzrok i znajdź 10 szczegółów.


Ty tak zawsze "drzesz łacha" ze swoich Czytelników?

Zawsze masz ich w tyle? Czy też dotyczy to tylko tych, którzy nie mówią Ci o czym masz pisać i jakie obrazki wklejać a jakich nie, ale zadają pytania?
Pytania, na które – jak widać po Twoim wcześniejszym występie komentatorskim – nie potrafisz odpowiedzieć.
No to jak, Ihsahnie? Czy to jest pełna hipokryzji i lekceważenia Czytelników jednorazowa wtopa? Czy też przemyślane olewanie, w nadziei na “pięć gwiazdek od zaprzyjaźnionego kolesia”?


aż tak bardzo

masz mi za złe, że nie opatrzyłem tego zdjęcia dogłębną analizą?


Ależ skąd!

To jedno zdanko i wklejony obrazik świadczy tylko o Tobie, Twojej pracy i Twoim poszanowaniu potencjalnych Czytelników.

Papatki.


ciekawa

diagnoza. a może po prostu chciałem podzielić się obrazem, który mnie ostatnio zafascynował i zainspirował? bez wdawania się jakiekolwiek analizy. czasami oczywistych rzeczy nie trzeba wkładać kawa na ławę. i co z tym ma wspólnego szacunek do kogokolwiek?

mam album ze zdjęciami zakładów azotowych w Puławach. żadna fota nie jest opisana, nie mówiąc już o komentarzu. na początku jest tylko jedno zdanie “ten świat wymyka się spod kontroli”. toż to kompletny brak szacunku dla czytelnika, nieprawdaż?


To może by tak podjąć jakąś decyzję?

Albo uzasadniamy swoją opinię o jakimś obraziku, pt. “to zdjęcie jest idealne. każdy jego element jest ważny. forma i treść. doskonałość.”
Albo wstawiamy samą fotkę, bez jakichkolwiek słów; jak w albumie ze zdjęciami z zakładów azotowych?

A, przepraszam. Podejmowanie klarownych, jasnych decyzji bywa trudne.
Lepiej pływać w odmętach zdawkowej opinii o “doskonałości”, którą podaje się “wyznawcom“na “wiarę”. Bez żadnego uzasadnienia.
Tylko, w takim razie, czym Pan się różni od tego z czym podobno walczy? :)
Czym się Pan różni od takiego Rydzyka czy innego urzędasa chińskiego?
Jak dla mnie – niczym. Wszyscy wydajecie opinie, które “wyznawcy, znajomi, podwładni” (niepotrzebne skreślić) mają uznawać za jedynie słuszne.
Ot, Pan mówi “oto doskonałość!” a znajomy odpowiada z automatu “tak jest! pinć gwiazdek”.
Mniót. :)

Nie będę więcej niepokoić.
Kolorowych snów o potędze życzę.


sory ale powyższy koment

to już nie nadinterpretacja. to zwykłe urojenia. a to, że niby niczym się nie różnię od chińskiego urzędasa, bo nie wyłożyłem mojej interpretacji zdjęcia Manuela Bauera to już nawet nie nadinterpretacja, ale zwykłe skurwysyństwo.

nie uważam, że ktoś ma podzielać moje opinie. to co napisałem to tylko moje zdanie, z którym można się nie zgadzać. nic mi do tego. nie muszę za każdym razem dodawać magicznej formuły “moim zdaniem”. skoro piszę u siebie to jest to oczywiste.


Subskrybuj zawartość