Panie Piotrze!

Panie Piotrze!

Po co używać pojęcia „pieniądza fiducjarny”, co zaciemnia obraz, jak można powiedzieć „waluta”. To co Pan i cała reszta nazywa „pieniądzem fiducjarnym”, to nie jest pieniądz, gdyż nie spełnia kilku kryteriów pieniądza. Zatem, tak jak krzesło elektryczne nie jest krzesłem, demokracja socjalistyczna demokracją, tak i „pieniądza fiducjarny” nie jest pieniądzem. Dlatego stosuję rozróżnienie ułatwiające zrozumienie problemu. Poza tym walutę łatwiej się pamięta niż „pieniądza fiducjarny”.

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Bitwa o handel By: GadajacyGrzyb (25 komentarzy) 21 styczeń, 2016 - 20:57