Panie Jerzy,

Panie Jerzy,

Jak już pisałem Grzesiowi, właściwym tematem tej notki nie jest sytuacja na Ukrainie.

Ale OK, dodam glossę dla …, co mi tam.

Tematem jest pytanie jaką cenę warto, lub trzeba, zapłacić za wolność. A także, czy wolność kupiona za cenę godności jest jeszcze wolnością. Czy kraj, w którym katów narodu nie tylko się nie sądzi, chyba że na niby, a do tego upublicznia skandaliczne sugestie o potrzebie nadania katom najwyższych odznaczeń państwowych, w którym ludzi mających krew robotników na rękach zaprasza się na narady do prezydenta RP, jest krajem wolnych ludzi? Co jest warta wolność, jeśli w jej ramach ci, którzy powinni dawno wisieć, domagają się odznaczeń? Gdzie jest godność? Gdzie jest elementarna sprawiedliwość?

Ukraińcy (ludzie na Majdanie, nie politycy) nas teraz zawstydzają, proszę Pana!


Nie ma wolności bez krwi By: sergiusz (10 komentarzy) 19 luty, 2014 - 18:15