Grzesiu,

Grzesiu,

Może być że ja hermetycznie piszę aż tak że nikt poza mną nie odcyfruje co ja tu napisałem, no ale gwoli, prawda, gwoli, powiem jednak, że nie, z niczego się nie cieszę, że durniów miałem innych na uwadze niż Ty (sorki, nie wiem co miałeś na myśli w tym punkcie, ale na pewno nie to co ja). I jeszcze może dodam, że, wbrew tzw. powadze chwili, ten tekst nie jest wcale o Ukrainie ani o durniach jakichkolwiek. To co wygląda na temat jest tylko pretekstem do tematu. Ale, jak już chyba napisałem, może być, że ja bazgrolę aż tak niewyraźnie, że nie da rady tego rozczytać.


Nie ma wolności bez krwi By: sergiusz (10 komentarzy) 19 luty, 2014 - 18:15