Pani Pino!

Pani Pino!

Ja nie piszę Pani, jak ma Pani zwracać się do mnie. Miło mi, gdy młoda i zapewne piękna dziewczyna chce skrócić dystans między nami. Niemniej nie jestem pewny, czy potrafię wyhamować to skracanie we właściwym momencie, więc wolę zostać przy archaicznej formie „pani” (śmieszniej by było, gdybym używał formy „panno”).
Proszę mi nie mieć za złe, że próbuję siebie kontrolować w tak prymitywny sposób jak wbijanie się w gorset savoir vivre. Ja po prostu jestem słabym facetem i dlatego muszę się posiłkować takimi protezami.

Pozdrawiam


Dzień czwarty I By: marrysk (12 komentarzy) 10 luty, 2012 - 19:15