nie wystąpiłem w rzeczonym klubie, mimo serdecznego zaproszenia. Gdy tylko wyobraziłem sobie nalot Yassy, moje prawactwo natychmiast wzięło górę i powiedziało mi “non possumus, Merlocie”.
Dzięki temu chodzę cały i zdrowy i pan Referent się ze mną wita przyjaźnie;-)
Tylko mnie gnębi kwestia tego baru. Mlecznego. Coś mnie omija, czy Yassa użył strumienia świadomości?
…wiedziony nieomylnym instynktem
nie wystąpiłem w rzeczonym klubie, mimo serdecznego zaproszenia. Gdy tylko wyobraziłem sobie nalot Yassy, moje prawactwo natychmiast wzięło górę i powiedziało mi “non possumus, Merlocie”.
Dzięki temu chodzę cały i zdrowy i pan Referent się ze mną wita przyjaźnie;-)
Tylko mnie gnębi kwestia tego baru. Mlecznego. Coś mnie omija, czy Yassa użył strumienia świadomości?
merlot -- 23.12.2011 - 10:50