Pinulka,

Pinulka,

skąd pomysł, że uraźliwy? Ugryzło cie coś?

Po pierwsze- nie pisałem o twojej rodzinie, tylko o rodzinach i nierodzinach w ogole. Jeśli twoja jakoś się nieciekawie wpasowuje w te moje dywagacje, to sorry, ale to nie moja wina, że się wpasowuje, więc nie ma się co obrażać, tylko ewentualnie popracować nad bliskimi by doprowadzić tę wspolnotę do stanu lepszego. Skoro uważasz, że coś z nią nie tak.

Po drugie- ja to co piszę piszę raczej na poważnie, to że mam styl taki raczej niepoważny nie znaczy, że za tym nie idą sprawy najpoważniejsze. To, oczywiście, wymaga od czytelnika przebicia się przez formę, no ale dla panny tak wykształconej, jak ty, nie powinno to być żadną przeszkodą, zgoda?

Po trzecie- trochę szkoda, że tak temat zbywasz, bo temat jest ciekawy. Zwłaszcza, jeśli pominie się marginalia z obu stron (co sygnalizowałem na początku) i skupi na PRAWIDŁOWOŚCIACH. A chyba nie negujesz istnienia pewnych prawidłowości? Czy negujesz?
Jeśli bowiem jakieś prawidłowości występują, to być może warto się nad nimi pochylić i sprobować coś z nich zrozumieć a nie otorbić się i strzelać chujami braku zainteresowania z pozycji urażonej miłości własnej.
Sorry, ale to jest zabicie wszelkie sensownej gaduły i pitolenie o tym, jak zajebiste są białe kozaczki z rozową klamerką.

Zdrowko!


Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę* By: Gretchen (34 komentarzy) 2 marzec, 2010 - 02:21