Eee tam,

Eee tam,

grześ nie ma chandry żadnej, grześ niespodziewanie poszedł pić i spontanicznie.

Kurde, po tygodniu niepicia i po tygodniu niewidzenia z bestfriendem piło mi się tak dobrze i spędzało czas jak mało kiedy.

Niedopieszczony miś?

O kurwa:)

Inaczej zareagować nie umiem.

Idem zrobić se herbate albo napić się czegoś, przeczytam jutro, bo dziś bredzem.


Dom Elżbiety XXI By: alga (16 komentarzy) 29 styczeń, 2010 - 23:30