Panie Marku

Panie Marku

Pamiętam tamten tekst i pamiętam jak się Panu oberwało, ode mnie między innymi.

Umiar, takt i dyplomacja mówi Pan? To miłe, bardzo miłe.

Osobistą równowagę osiagnę, optymistycznie patrząc, gdzieś w okolicach marca. O ile wszystko pójdzie jak ma pójść. W przeciwnym bowiem razie będę musiała zacząć liczyć w latach…

Pozdrowienia posyłam.


Kobiety karmniki By: Gretchen (27 komentarzy) 9 październik, 2009 - 00:45