Pani Magio!

Pani Magio!

Jak napiszę, że „mam mapę drogową dochodzenia do sedna sprawy”, to nie rozbolą Pani zęby?

A w Zjednoczonym Królestwie, absolwenci gimnazjum nie potrafią często czytać i pisać. Prośba o przeliterowanie własnego nazwiska wprowadza Brytyjczyków w popłoch. To jest ten najwyższy poziom. :)

Pozdrawiam


O indolencji tłumaczy. By: jjmaciejowski (7 komentarzy) 9 październik, 2009 - 16:49