dokładnie

dokładnie

Ziggi

Chciałbym zauważyć jednak, że chociaż komunisći mieli swoje powody do walki z mitem Powstania, to jednak nie oni jedyni z taką krytyką występowali. W zawiązku z czym uważam za niefortunne skojarzenie postawy wobec Powstania krytycznej z “komunistyczną”,

wielkim krytykiem powstania warszawskiego był np. Korwin Mikke, którego o komunizm raczej nie podejrzewam

“Korwin Mikke”

Już trzeci dzień na swoim portalu walczę z mitem powstania warszawskiego. Państwo oczywiście, możecie znaleźć obszerniejsze teksty na ten temat w Archiwum tego blogu lub w Archiwum tygodnika “Najwyższy CZAS!”.
Ja, broń Boże, nie chcę “walczyć z bohaterszczyzną”. Przeciwnie: umiejętność ryzykowania życiem, czy nawet: gotowość do oddawania życia za rozmaite imponderabilia stanowi o kulturze; odróżnia nas od zwierząt. By jednak docenić bohaterstwo spełnione powinny być co najmniej dwa warunki:
1) akty bohaterstwa powinien mieć szanse powodzenia – lub stanowić ofiarę życia w jakimś konkretnym celu;
2) ofiary z życia mają dokonywać bohaterowie – a nie osoby postronne…
Powstańców w 1944 w Warszawie nie było zbyt wielu – więc straty żołnierskie były niewielkie. 90% z tych 250.000 stanowiła ludność cywilna, która nie miała specjalnej ochoty umierać.
I dlatego zdecydowanie sprzeciwiam się czczeniu rocznicy powstania nie jako tragedii narodowej – lecz jako niemal sukcesu!


Pułkownik Kazimierz Iranek - Osmecki By: amaksymowicz (34 komentarzy) 2 sierpień, 2009 - 17:27