Grzesiu

Grzesiu

Pan Merlot w realu, nie jest taki znowu giętki jak w sieci. O ile ma do mnie cierpliwość, o tyle ma też skłonność do różnych innych tam. Na przykład pokrzykuje na mnie, wyzywa od lewaczek, traktuje jak blondynkę chwilami, i w ogóle się ze mnie wyśmiewa. :)

Czasami powie słowo miłe. I doceni.

I umówmy się, że te chwile są bezcenne, ale nie zapominajmy o głównym nurcie. :)

No.

hi hi


Post Poniedziałek By: RafalB (30 komentarzy) 31 marzec, 2009 - 15:06