Agawo

Agawo

Dokładnie tego. :) Ino po francusku to ja ledwie dukająca jestem. Z tego też powodu nie zapodaję źródeł w tym języku.
O rzeczonej wypowiedzi pana Sarkozy dowiedziałam się oglądając angielskojęzyczne France24. Potem natrafiłam na cytowanie tego zdania w źródłach irańskich, czyli na PressTV.
Ale takie źródło z pewnością “wagi i powagi” u Europejczyków nie posiada. :)
Dziś znalazłam jeszcze miejsce, które wydaje się być mało pro-irańskie (eufemizm), ale przynajmniej potwierdza to, co to podała PressTV. Niechcący zapewne. :)

Nie mnie odpowiadać, co prezydent Sarkozy miał na myśli mówiąc o konfrontacji. Każdy może sobie przypomnieć co się działo przed inwazją na Irak.
A że “plutokratyczny wolny rynek” ma się tak do wolnego rynku, jak kozi zadek do instrumentu dętego można zauważyć po przeczytaniu informacji o wycofaniu się francuskiego “Totala” z umowy z Iranem, po konsultacjach w Nowym Jorku.

No cóż widocznie niektórzy są przekonani, że finansowe El Dorado z czasów Rezy Pahlaviego powróci po kolejnej inwazji. A że znowu trzeba będzie wyrżnąć parę milionów ludzi? Agawo, a któż by się tym przejmował? Już dawno temu oświecone elity stwierdziły, że Ziemia jest przeludniona.

I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam serdecznie.


Błękitna alternatywa? By: p.wolejko (13 komentarzy) 22 luty, 2009 - 22:42