Grześ

Grześ

sprostrowanie: ostatnie porwanie w Iraku ktróre zakończyło się straceniem miało miejsce w 2002 roku. Byl to amerykanski reporter Daniel Pearl. Czyli przez 7 ostatnich lat NIE BYLO w Pakistanie takiego przypadku.

Wypowiedź Sikorskiego z wczoraj z TVN INFO po 20.00, że takich przypadków jak TEN jest tysiące.

Szczegółowe informacje o porwaniach w pakistanie przedstawia raport Stern.

http://www.stern.de/politik/ausland/:Polnische-Geisel-Pakistan-Enthauptu...

(STERN, 9.02.2009, 13:57 Uhr)

Wspomniany cytat: “Sollte sich die Ermordung des Polen bestätigen, wäre es das erste Mal seit knapp sieben Jahren, dass ein entführter Ausländer in Pakistan getötet worden ist. 2002 starb der US-Journalist Daniel Pearl”.

Zatem wypowiedź Sikorskiego jest dwuznaczna. Świadczy albo o zerowej wiedzy o sytuacji w Pakistanie i o porwaniach albo o tym, że nie jest informowany o tym co się tam dzieje. A może to, że od 2002 roku nie było takie tragedii w Pakistanie uśpiło czujność poslkich urzędników? Nie wiem. Ale SIkorski opowiada bzdury w telewizji.

Natomiast co do mojego porównania. PO działa – NIESTETY – w takim stylu właśnie. Nie ma projektów w sejmie gdyż prezydent je wetuje. Znaczy wg PO napewno by je zawetował. WIęc per analogiam przypuszczam, że w tym przypadku mogło tak być. Wypowiedź Sikorskiego która właściwie obrazuje brak wiedzy o afganistanie sugeruje, że nie rozpoznali sytuacji. A opowiada nam w mediach obieowe opinie, że jak terroryści to i zagrożenia, jak porywają Polaka, to i tysiące innych.. . Gdy tymczasem od siedmiu lat nie było jednego przypadku zabicia porwanego więźnia. Skąd więc wypowiedź nie o kilkunastu poprwanych i straconych ale o tysiącach?

czy zatem można na serio brać wypowiedzi polityków w kwesti działań w afganistanie wobec wypowiedzi ministra spraw zagranicznych?

Pozdr.

************************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”


O bezsensownym kłapaniu dziobem By: jarecki (29 komentarzy) 9 luty, 2009 - 19:54