Panie Merlot

Panie Merlot

A czymże się Pan blazuje i irytuje?

Wie Pan jak się siedzi w kiblu, pardą, przez większość czasu to bywa, że chciałoby się czegoś innego .

Kwestia perspektywy, załamywania w lustrze.

Kwestia, że jak się coś robi, to czasem się chce nic nie robić.

Muzyki posłuchać i nią się z ludźmi podzielić, by znowu móc dzielić się innymi sprawami.

To co dla jednych trywialne, dla innych jest odgromnikiem.

Nie o wszystkim można pisać, nie o wszystkim się da.


Muzycznik Gretchen: Radek By: Gretchen (25 komentarzy) 4 luty, 2009 - 03:11