Sergiusz

Sergiusz

No tak, podobno psy upodabniają sie do właścicieli. Przede mną był dwumetrowy potężny jegomość o gębie bandyty. Ponury , o chrypliwym glosie. Z maleńkim, bardzo wesołym yorkiem. Dopasowywałem ich sobie w myślach, dopasowywalem, i nijak mi nie wychodziło. Wyobraźnia wywracała mi koziołki.
Wypisz wymaluj: scena jak z “Asterixa”!

tarantula


Wieczorne zapiski By: analityk (21 komentarzy) 23 grudzień, 2008 - 08:35