Panie Tarantulo

Panie Tarantulo

Ja się zadumałam już z rana jak przeczytałam…

Grono zadumanych się powiększa zatem.

Byłam jakiś czas temu zaproszona na taką kolację, to znaczy trochę inną, bo ja też tam byłam, ale muszę Panu powiedzieć, że pod każdym względem to było jedno z tych doświadczeń, które zostawiają taki wyraz twarzy.

Tak… Zdecydowanie.

Pozdrawiam Pana w wigilię Wigilii.


Wieczorne zapiski By: analityk (21 komentarzy) 23 grudzień, 2008 - 08:35