Panie Arturze

Panie Arturze

Zdanie które Pan anpisał – bez komentarza, sugeruje, że Augustyn i KK wogóle uważa, że cżłowiek nie jest w stane dokonać dobrych wyborów.

Tak to brzmi jak się czyta. Podczas gdy u Pelagiusza chodziło oto, że człowiek ma zdolność całkowitego odrzucenia zła i uwolnienia się od niego.

Gdyby uznać, że Pelagiusz ma rację nie ma wogóle sensu zbawcza śmierć Jezusa Chyrstusa. Bo po co smierć na krzyżu skoro człowiek sam może dokonać całkowitego zła lub dobra.

Natomiast zdanie o tym, że człowiek nie może wybierać dobra nie może być prwdziwe gdyż gdyby nie mógł, to byłoby wogle mowy o winie i grzechu.
Biblia mówi wyraźnie:

Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście (...)
Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo.
Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo (Pwp 30, 15. 19).
Bóg położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę.
Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane (Syr 15,16-17).

POdsumowując. Człowiek może wybierać dobro jak i zło. Lecz sam z siebie nie jest w stanie uwolnić się od zła skutkiem grzechu pierworodnego. Dopiero Jezus Chrystus wyrywa całkowicie i definitywnie z mocy zła.

I Tu tkwi różnica pomiędzy Pelagiuszem a nauką Kościoła.

Pozdrawiam.

************************
polecam: http://prowincjalka.salon24.pl/56865,index.html


Zagadka "istnienia" zła... . By: poldek34 (25 komentarzy) 30 listopad, 2008 - 00:14