Witam sąsiada!

Witam sąsiada!

Halny w Krakowie to istotnie dopust boży! Błąkają sie ludziska z obrzmiałymi mózgoczaszkami, co rusz rozgladając się za sznurkiem. W dawnych czasach, gdy podnoszenie średniej spożycia na jednego mieszkańca było bardziej modne, ten straszliwy kosmiczny ból ziemi kojono gasząc żar wewnętrzny produktami pochodnymi od fermentacji cukrów zawartch w owocach, jarzynach i zbożu…
I obejmując w następstwie ziemię ramionami.
A milicja zbierała toto z trawników.
Eeech czasy…..

Pozdrawiam jesiennie, mając do tych czasów odczucia mieszane..

tarantula


Przed zimą By: analityk (10 komentarzy) 17 listopad, 2008 - 08:05