Posłowie do "Kobiety pracującej"

Posłowie do "Kobiety pracującej"

Szanowni Państwo,
Nie sądziłam, aby tekst mój mógł tak Państwa zainspirować do spontanicznych wypowiedzi. Z większości uwag wnioskuję, że Państwu odpowiada model kobiety- przodownika pracy.Tylko, że była to epoka socrealizmu, z którą tak niby walczono.Obecnie mamy do czynienia z nowoczesną przodowniczką pracy.Posługuje się ona nowymi technologiami, technikami…Ale niestety bywa, że w ramach unowocześnień kobieta pracująca musi dźwigać wiertarę, piłę elektryczną, płyty betonowe itd…Rozumiem, że są kobiety, które lubią taką pracę.Widać nie przeszkadza im fakt obniżenia się macicy. Proszę bardzo! Są kobiety, które lubią w nadgodzinach ślęczeć nad sprawozdaniami, raportami. Proszę bardzo! Tylko nie rozumiem, dlaczego w ramach wolności wyboru zawodu te kobiety, które chcą mieć siły dla swojej rodziny, dzieci, miałyby podporządkowywać się się zachciankom feministek. Feministki chcą kopać doły niech kopią, chcą ponad ośmoiogodzinnego dnia pracy, niech siedzą dłużej. Widocznie to lubią. Ale dlaczego ja mam kopiować ich model egzystencji i cała masa moich koleżanek, które rodzimy dzieci, wychowujemy je, chodzimy do pracy mamy dostosowywać się do stylu życia narzuconego przez tzw. postępowe, czy to nie jest dyskryminacja? Państwa wypowiedzi dyskryminują kobietę, która chce mieć własną, rodzinę, dzieci i ciężko pracuje, jest tzw, “kurą domową”. Kto nie zajmował się własnymi dziećmi i wszystkimi “przyziemnymi” sprawami“związanymi z ich wychowaniem nie ma prawa mówić tak o kobietach- matkach , kobietach-na urlopach wychowawczych,kobietach- bezrobotnych, czy po prostu pracujących. Odnoszę wrażenie, że czytali Państwo bardzo wybiórczo ten tekst. Jeśli interesowali się Państwo szerzej tą problematyką, to zapewne przypominają sobie, że dwa lata temu mówiono w mediach (nasza telewizja) o uwłaczającym kobiecie określeniu “kura domowa”. Jest to określenie krzywdzące i poniżające kobietę, która wszystkie swoje starania kieruje na stworzenie ciepłego, normalnego domu. A jest to praca bardzo ciężka, żmudna, wymagająca często większych zdolności niż praca na etacie. A co Państwo powiecie o encyklikach papieskich. Taka popularność otaczała Papieża Jana Pawła II, a wychodzi na to ,że nikt nie czytał, ani nie rozumiał co głosił Karol Wojtyła-następca Św.Piotra.

z poważaniem Danuta Małaszuk


KOBIETA PRACUJĄCA By: amaksymowicz (21 komentarzy) 12 październik, 2008 - 17:24