Panie Maxie,

Panie Maxie,

nie rozumiem Pana.
Że niby co: że ludzie się nie boją kobiet obrażać, agentów bronić, Maryli wychwalać etc, a boją sie powiedzieć cokolwiek o wartości życia ludzkiego, suwerenności (w kontekście piłki nożnej) i Białorusi?

Nie rozumiem tego.

Już wolę założyć, że to bezsensu jest tekst.

A że polityczny? No tak. A to ja nie mogę politycznego tekstu napisać?

Pozdrawiam udając się do kuchni po raz kolejny i kluczowy


Wątpliwości kuchty domowego: wartość życia ludzkiego, suwerenność, polityka zagraniczna By: yayco (28 komentarzy) 1 październik, 2008 - 14:22