grześ

grześ

Podchodząc w ten sposób usprawiedliwiasz ludobójstwo, bo de facto każdy może zabić, tylko mu dać broń...
Co innego w walce, gdy przeciwniki uzbrojony.
Jak jeńców brano do niewoli to rozstrzeliwano? Przecież taki szkop to chodzący morderca, może wykorzystać chwilę nieuwagi i zabić.
Porucznik postąpił wobec tego chłopaka tak, jak postępowali wobec Polaków Rosjanie i Niemcy, eksterminacja zagrożenia. Zrobił to w emocjach, z nienawiści, na zimno by tak nie postąpił. Pogadał by z nim jak inni żołnierze i w końcu odesłał do domu.


Nigdy nikogo życia nie pozbawi... By: KriSzu (20 komentarzy) 24 wrzesień, 2008 - 20:55