Dymitrze

Dymitrze

Wycięte przez Motykę fragmenty, ujmują jedynie ciut ludzkości Jastrzębiowi, który kipiał nienawiścią, ale nie od razu zabił. Nie jest to jednak manipulacja i to był mord, w afekcie tak zwanym, ale nie jest to usprawiedliwienie. Trudno też wymagać od żołnierzy właściwej postawy wychowawczej w trakcie wojny, to znaczy by prowadzili rozmowę tak, by chłopak zrozumiał raz, że jest za młody, dwa, że jego nienawiść to efekt ogólnej nagonki, a nie jego własne uczucia.
Mimo wszystko był to głupi bezbronny dzieciak, wystarczyło w niego wycelować i powiedzieć by wracał do matki.


Nigdy nikogo życia nie pozbawi... By: KriSzu (20 komentarzy) 24 wrzesień, 2008 - 20:55