Jak to często bywa,

Jak to często bywa,

ma Pan rację.

Ale empatia i współczucie to w ogólności deficytowy towar, prawda?

Jak zaczynamy się domagać empatii dal starszych, to zaraz się pojawia pytanie, a czemu nie dla młodszych?

Z resztą, mam wrażenie, że na wsi łatwiej jest o empatię czasem, niż w wielkim mieście. Może się mylę. Nie bywam na wsi.

O empatię łatwiej (jeśli nie błądzę), o instytucjonalne wsparcie trudniej.

Ale będę się upierał: kiedy oni byli w naszym wieku stabilnej młodości (wedle określenia Andrzeja Poniedzielskiego), to musieli się bardziej bać, patrząc na starość, która już na nich czekała.

Albo wcale się nie bali, tylko godzili na to.

Niezgoda jet podstawą postępu, Panie Lorenzo

Pozdrawiam buntowniczo


Starość czyli nic dla młodych By: germania (28 komentarzy) 24 wrzesień, 2008 - 14:37