Ano wyhodowno

Ano wyhodowno

Na kiermaszu książkowym był Niziurski, no to my w te pędy, z żoną do niego po książkę i wpis dla naszej najmłodszej córki.
Tylko prychnęła, to samo z Kapuscińskim.

Co innego się czyta, albo nic.
Tu u mnie pod bokiem leży 2 tys książek obrastających kurzem.
Część pewnie wyrzucę a część może oddam do jakiej wiejskiej biblioteki.

Szkoda gadać.
Ja już nie mam cierpliwości gadać o tym.

Gretchen pyta kto zerwał kontynuację?
No to odpowiadam, w mojej rodzinie ja zrywam.
Bo kiedy dostrzegłem w oczach dzieci tylko pogardę dla tego co było kiedyś.
To ja splunąłem.

Proszę bardzo, zostańcie niewolnikami jakiejś panny Rosatii albo Dody albo postrzegajcie świat tak jak go wam sprzedają w jakich Newsweekach czy innych Elle.
Beze mnie.

I tyle.


Jak rozmawiać z uczniem? By: sajonara (27 komentarzy) 13 wrzesień, 2008 - 10:39