Dymitrze

Dymitrze

Zastanawiam się czy my mamy to zrozumieć.

Do czego, to byłoby nam potrzebne?

Do tego żeby sobie wyjaśnić?

Do tego żeby usprawiedliwić?

Co by to zmieniło?

Wyjaśnienie bólu i cierpienia nie zmniejsza go. Znalezienie powodów, przyczyn, praźródeł nie niweluje ani o milimetr dramatu każdego z mordowanych.

Ani mordujących.

To bardzo ludzkie chcieć zrozumieć. Czasami niestety się nie da.

W takich sytuacjach chyba pozostaje tylko mówić, mówić prawdę.

Co do Boga… Rozumianego w dowolny sposób…

Myślę, że On nie ma nic do tego. To my tworzymy nasz świat, to my tworzymy naszą rzeczywistość. I my, wcześniej czy później poniesiemy tego konsekwencje. Każdego czynu i każdego zaniechania.

Bogowie nie są od tego.

Dali nam to wszystko. Cały ten piękny świat i licza się z tym, że zrobimy z tego piękna kupę gnoju.

Tak wielu spośród nas nie ustaje w tym straszliwym dziele.

I nadal wielu buduje i buduje i buduje – dobro, miłość, radość, spokój.

Wiesz, to okropnie naiwne pewnie, ale wierzę, że każda najmniejsza rzecz może przynieść niewiarygodne rezultaty.

Kiedy czytam to co napisałeś, to co cytujesz, to oczywiście w pierwszym odruchu chciałabym odwrócić oczy… Jednak natychmiast przychodzi coś innego, myśl, uczucie? sama nie wiem…

Przychodzi to coś i mówi: popatrz, popatrz uważnie. Boli? Syf? Ból? Cierpienie?

Popatrz na to i nie odwracaj wzroku.

Z odwracania wzroku biorą się kolejne złe rzeczy.

Patrz uważnie. I się ucz.

Jeśli Cię boli to znaczy, że jesteś człowiekiem.

Jeśli od tego bólu uciekasz jesteś tchórzem, bo boli Cię tylko obraz, który Ciebie nie dotyczy.

Dotknij tego w sobie, a nigdy żaden demon nie będzie miał dostępu do Ciebie.

W tym jest Moc Pamięci i Mówienia.

W tym miejscu.

Gretchen


Mysterium iniquitatis - czy w człowieku drzemie Demon? By: KriSzu (25 komentarzy) 25 lipiec, 2008 - 19:42