hehehehe..

hehehehe..

sajo – dzięki…
Pod koniec lat sześćdziesiątych (chyba) wpadla mi w łapska książka podobna, tyle iż to były zapiski zwykłego sołdata. I mało a bym z łóżka spadł ze śmiechu.
Najprawdopodobniej autor ten sam. Nawet wątek zegarkowy podobnie przedstawiony.
Pzdr.


Zapiski oficera Armii Czerwonej By: sajonara (20 komentarzy) 28 lipiec, 2008 - 17:08