Stary

Stary

Zdrada ma wiele twarzy.
Ta Maleszki – to apogeum zdrady.
Motywy zawsze jakieś są. Nawet racjonalne. I usprawiedliwień mozna zwyczajie, po ludzku szukać. Można wybaczać.
Ale nie należy!

Najsmutniejsze jest to, że wśród potępiających są legiony nieświadomych, że każdej chwili moga stać się maleszkami. W imię swoich racji, swoich usprawiedliwień.

Anatomia służenia władzy.Gra inteligencji z siłą. Poczucie wyższości. Wiara.

To stokroć wazniejsze – jak ich uchronić przed wyborem zla, skoro odrzucają kjuż dziś racje etyczne – uznając za wartość wladzy jej pragmatyzm i skuteczność.

Pozdrawiam

PS. Kiedy pisałam mojej poparcie dla Bronka Wildsteina za upublicznienie “listy” – był Bronkiem Wildsteinem.
Teraz jest panem prezesem Bronisławem Wildsteinem – i nie potrafię go poprzeć.

Może jeśli znow zrobi jakiś szalony, piękny gest…
Może…
Ale wątpię!


Szacunek Część III Prawda ekranu By: ererka (7 komentarzy) 26 czerwiec, 2008 - 21:30