Panie Yayco

Panie Yayco

Autorowi zadam te pytania za chwilę.

Co do tej starej panny. To Pan pisze wiemy, że panną nie jestem. I ja się mogę tu obrazić na ten przykład weźmy, że co prawda ktoś wie, że panną nie jestem, ale że starą mogę być. No niby mogę, nawet usiłowałam, ale żeby zaraz kobiecie to wypominać.

Ha!

Czy Gretchen jest kobietą? Bo żeby być starą kobietą to jednak trzeba być najpierw kobietą jakąkoliwiek a potem się zestarzeć.

Z wymienionego przez Pana Szanownego katalogu to nic dla siebie wybrać nie mogę. No niestety. Jakże mi przykro.

O! Ujmę to tak bardziej, za przeproszeniem poetycko.

Ja proszę Pana jestem niedefiniowalna. Poza wszelkimi ramkami w jakie ludzie chcą się wtłaczać. Tajemnicą jestem sobie niepoznawalną.

Jedno co jest pewne, bo to widzę nadal ślepą nie pozostając, że sporo jest takich co chcieliby ominąć niczym ten pies z nogą kulawą a jakoś słabowato im idzie.

Ja proszę Pana nie wiem skąd się to bierze. No nie wiem. Głupia jestem.

Maszkaron taki niewyględny a omijać nie chcą.

Kolejna zagadka wszechświata Panie Yayco.

“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”


Nudzą mnie stare panny... By: marekpl (35 komentarzy) 12 czerwiec, 2008 - 07:50