Szanowny Tarantulo

Szanowny Tarantulo

Gdyby nie to, że sprawa dotyczy Ciebie osobiście, że zmagasz się w tej nierównej walce sam, napisałabym że tekst bardzo ciekawy, dobrze napisany, że skondensowane w nim kalejdoskopowe widzenie życia za oknem jest perfekt. Jednak sprawa dotyczy osobiście piszącego, któremu słowem z serca płynącym chcę dodać otuchy – nie poddawaj się, myśl pozytywnie. Musisz!
Powiem Ci jeszcze Drogi Tarantulo, że normalnie odkąd wyrosłem z chłopięcej gry w kapsle tych nie zbierałem, bo i po co? Ale w kieszeni przewieszonej przez obrotowe krzesło, na którym teraz siedzę, marynarce z lewej kieszeni wyciągam…kapsel po napoju miętowym Tymbark – czytam: MYŚL POZYTYWNIE
Teraz mój drogi wiem po co ten jeden, jedyny kapsel znajduje się w mojej kieszeni! Odkładam go z powrotem, nich sobie tam leży – w końcu jeść nie woła.
Wracaj!


Za oknem By: analityk (9 komentarzy) 8 czerwiec, 2008 - 19:01