A ja Igło,

A ja Igło,

uważam, że uzależnianie dobrego samopoczucia Narodu od wbicia gola do czyjejś bramki, czy od dokopania Szwabom i Ruskom unieruchamia ten Naród w pozycji takiej w jakiej jest do pewnego czasu i zupełnie słusznie doprawadzającej Cię do frustracji.

Są rzeczy ważne, i mniej ważne. Do tych mniej ważnych należą największe nawet zwycięstwa w sporcie.
Bo dla zaspokojenia głodu sukcesu – może wystarczą. Tak jak cukierek, czy guma do żucia…

Ci, którzy dzięki takim sukcesom uwierzą, zanim zdążą coś zbudować, sprowadzić czy ruszyć zapadną znów w marazm po jednym czy drugim przegranym meczu lub niezdobytym mistrzostwie.

Nowi fachowcy dostaną nową szansę, a Ty napiszesz następny komentarz.


Lozano, Beenhakker, Bonitta, Wenta, ..... By: igla (16 komentarzy) 4 czerwiec, 2008 - 13:38