Panie Jerzy,

Panie Jerzy,

tylko do dwu aspektów sie odniosę:

“Pisanie o homoseksualiście „pedał” jest obraźliwe i unikanie takiego określenia nie świadczy o stosowaniu się do zasad poprawności politycznej. Pisanie o nim „kaleka”, jeśli orientacja seksualna ma być jedynym wyznacznikiem kalectwa, to świadczy o głupocie piszącego.”

Z kaleką to chodziło mi o określanie tak nie homoseksualisty, tylko osoby niepełnosprawnej.
Oczywiście można powiedzieć, że po co polityczna poprawność, gdy wystarcza zwykła kultura, savoir vivre i takie tam?
Tyle, że z zachowania chocby i polityków i po ich wypowiedziach widać, że nie wystarcza. Mnie dziwi, że w Polsce dla prawicy demonem staje sie polityczna poprawność, jak choćby lata 2005-2007 pokazują, że problemem raczej jest w polskiej polityce zwykłe chamstwo i prymitywizm.
Wolałbym fałsz a raczej to co w polityce dyplomacją się zwie niż buractwo.
A i taka uwaga, politycznej poprawności nie zamierzam nikomu poza osobami publicznymi narzucać, pan, ja, ktokolwiek inny może gadac co chce.
Jednak polityk, poseł na Sejm nie powinien mówić, że prostytutki się nie da zgwałcić, (nawet jak tak myśli) , nie powinien mówić o partii zboczonych kobiet, nie powinien mówić o pederastach itd

“Jeśli to był „sk…syn”, to po co Pan idzie na jego pogrzeb? Poza tym, czym innym jest powstrzymanie się od wypowiedzi na temat, a czym innym jest mówienie, że zmarły był porządny i może stanowić wzorzec dla młodzieży. Czai Pan różnicę?”

Hm, po co? bo może szanuję kogos z rodziny np, to był przykład naprędce przygotowany więc braki moga w nim być różne:)
Czuję różnicę, tyle, że mi chodzi o to, że czasem jest tak, że prawda nie zawsze powinna być wyrażana wprost, bo rani, czasem lepiej powiedzieć coś inaczej, nawet jesli będzie to lekka manipulacja czy rzeczywistości zafałszowanie.
Takie mam wrażenie.

Pozdrówka

P.S. Trochę chyba się od tematu zapodanego przez autora oddalamay w sumie.


Parówki na smutno By: Banan (15 komentarzy) 30 maj, 2008 - 14:46