Panie Barba

Panie Barba

Pewnie, że odegrało.
Przecież o naszym życiu nie decydują pojedyńcze zdarzenia tylko ich splot.
Naszym w sensie społeczności.

Dlaczego jedni mordowali sąsiadów a drudzy ich chronili?

A co my teraz wiemy o wioskowych porachunkach i rodowych sporach ciagnących się latami?
Nic.

A zawsze było tak ( i jest ), że jedna wieś z drugą się lubiła a z trzecią nienawidziła.
O wszystko.
O panny, o młyn, o las, o łąkę, o skradzione bydło.

A to były autonomiczne, odcięte od świata okolice, gdzie wyprawa do powiatowego miasta trwała 2 dni i była podejmowana raz do roku.


Dwie prawdy By: KriSzu (21 komentarzy) 29 kwiecień, 2008 - 21:37