Co do relacji świadków...

Co do relacji świadków...

Wiem, że trudno jest stawać po stronie “upraszczających wszystko historyków” a przeciw relacjom ludzi, którzy to przeżyli, ale jednak spróbuję....

Przy analizie materiałów źródłowych wspomnienia świadków najlepiej sprawdzają się do ustalenia ogólnego kontekstu – natomiast w warstwie ścisłych faktów lepiej polegać na dokumentach (inna sprawa, że dokumenty też mogą być bezwartościowe w przypadku systemów regularnie fałszujących rzeczywistość). Tak więc mamy kontekst gdzie ludzie żyją na wsi obok siebie, może czasem “zaczepiani przez rzeczywistość” (czy to w formie szykan władzy czy w aktywistów z OUN) – podczas kiedy statystyki problemów narastają. Te wizje ludzi którzy żyli na miejscu i krótkie podsumowania historyków naprawdę się nie wykluczają.

Zastanawiam się, jaką rolę w tym wszystkim (szczególnie w radykalizacji chłopów) odegrał okres 1939-1941 (z kolektywizacją i związanymi z nią zmianami socjalnymi) i czy nie był tak samo ważny dla radykalizacji sytuacji jako dużo szerzej opisywane wydarzenia po inwazji na ZSRR. Rozbicie więzi społecznych przez Sowietów, a później dodatkowe przeoranie ich przez Niemców – z tym, że Niemcy nie mając wystarczających sił na prawdziwą okupację na wschodzie zostawiali nadzór nad sytuacją rożnym mentom (jak np. “brygada” Kamińskiego w Rosji i na Białorusi, “wsławiona” później w Powstaniu Warszawskim).


Dwie prawdy By: KriSzu (21 komentarzy) 29 kwiecień, 2008 - 21:37