Defendo

Defendo

defendo

Biblia j e s t zbiorem mitów(kosmogoniczne na przykład) i nie ma w tym nic złego ani dobrego. Jest zapisem praw, obowiązujących w narodzie żydowskim w określonym czasie – wszystkie starożytne systemy prawne odwoływały się do religii, również ateński.

Pani Defendo – Biblia jest zbiorem mitów? Obawam się, że nie wie Pani o czym mówi.

Owszem stworzenie świata i opis budowy świata wykazująca podobieństwo do geocentrycznej budowy wszechświata – nawiązujej do kosmogonii egipskiej(o ile dobrze pamiętam).
Ale Pani nie zauaża jednej żeczy która różni opowiadanie o 7 dniach stworzenia od wszelkich kosmogonii, itp:

1. Jest Jeden Bóg, stworzyciel nieba i ziemi. Opowiadanie to pochodzi z tzw. tradycji Jahwistycznej ok. V w.pne. Zauważyć należy, że Przesłanie tek księgi miażdży wszystkie religie pogańskie które w stworzeniu widziały bóstwa.
Tutaj widzimy jak autor natchniony korzystając z ówczesnej koncepcji budowy wszechświata opowiada o tym, że Bóg Abrachama, Izaaka, Jakuba, MOjżesza stworzył CAŁY WSZECHŚWIAT... . Więc proszę nie stawiać znaku równości z kosmogoniami i mitami.
2. Wiara w Izraelu nie była systemem lecz była świadectwem Objawienia się Boga. Stąd zawsze mówiono wierzymy w Boga: Abrachama, Izaaka, MOjżesza, itp. Czyli BOga naszych przodków a nie jakiś nieokreślony zmienny system bówstw…

Argument o braku “Mitu o Gilgameszu” w szafce hotelowej jest chybiony – nie ma tam też Koranu i Mahabharaty.

A dlaczego ma być?

Po prostu ekspansywność tej religii jest wielka, a jej wyznawcy dysponują odpowiednimi środkami finansowymi, żeby zakupić każdą ilość egzemplarzy. W faszystowskich Niemczech każde małżeństwo otrzymywało w prezencie ślubnym od państwa “Mein Kampf”.

Ma, albo nie ma. NIc Pani nie jest w stanie powiedzieć poza przypuszczeniami. Ja osobiście nie uważam aby sieć hotelowa była zaangażowana religijnie ale w swojej pracy w systemie amerykańskim np. przykłada się dużą wagę do tego czy pracownik ma uregulowane życie oraz jaki świat wartości reprezentuje. Więc widząc BIblię w hotelu cieszę się, że ktoś promuje Mądrość. KSięga Mądrości czy Przysłów jest dla każdego…. . Spotkałem też wielu ludzi prowadzących duże biznesy którzy Katolikami nie są ale bardzo cenią mądrość Biblii.. .

To, że jest ciągłość – dziwić nie może, skoro Stary Testament powstawał w obrębie jednego narodu, wyznającego jedną religię. A i to Bóg ewoluuje – w ofierze Abrahama są echa dawnych ofiar ludzkich, a już na pewno ofiar ze zwierząt, których Jahwe wymagał.

Ja bym tego nie nazwał, że Bóg ewoluuje. Ale, że Bóg widząc rozwój w człowieku stawia swojemu narodowi coraz wyższe wymagania. Tak jak rodzic stawia je swoim dzieciom gdy osiągają pewne okresy w swoim życiu. To wynika z pewnej padagogiki rodzica wobec dziecka. A na kartach Biblii mamy z nią do czynienia.

Pkt. e jest dość dziwaczny – opis wkraczania tego Boga w historię człowieka?
Ależ on wkroczył był – jeśli dać wiarę Biblii – już na etapie tworzenia Adama i Ewy.

Opowiadanie o Adamie i Ewie jest pisane dosyć późno biorąc pod uwagę czas powstania. Więc w tym opowiadaniu jest teologiczne ujęcie początku człowieka, przyczyn zła oraz protoewangelia – sposób odkręcenia tej tragicznej sytuacji. Opowiadanie o stworzeniu jest napisane już po MOjżeszu… .

Nowy Testament to cztery – niezgodne ze sobą w wielu miejscach – ewangelie, spisane po śmierci Jezusa, ich datowanie jest niepewne. To listy apostolskie – więc interpretacja wiary – tworzona na użytek ówczesnych wyznawców. Jezus był konieczny – bo człowiekowi, również współczesnemu – niełatwo wierzyć w Absolut niematerialny, o wiele łatwiej czcić obraz, relikwię, panteon świętych.

Ma Pani trochę niezrozumiałe podejście do Ewangelii. Przecież one nie powstawały dla kroniki i pisania życiorysu lecz są przelanym na pismo świadectwem świadków. Spisywanych przez różnych autorów i w różnym okresie. Św.Łukasz np. był lekarzem a św.Jan apostołem. Jeśli Pani poczyta zarówno jednego jak i drugiego – są to różne teksty ale komplementarne pod względem teologicznym. Jan pisze jako teolog. Łukasz jak dokumentalista.

Poza tym Ewangelie były pisane celem uwiecznienia zbawczego życia Jezusa gdyż naoczni śwadkowie poprostu umierali więc trzeba było spisać ich relację. Poza tym, chrześcijan przybywało więc księgi były potrzebne aby je sobie przypominać i czytać podczas liturgii.

Pisząc o jedności może Pani zauważyć jeden szczegół. Jak Pani sądzi, w jaki sposób apostołowie zaczęli rozumieć prawdziwą MIsję Jezusa po jego śmierci?
Zaczęli szukać informacji o Mesjaszu u proroków. To tam wyczytali o tym że Mesjasz będzie cierpiał, zostanie zabity i zmartychwstanie. Więc mówiąc o jedności mówię o spójności tekstów które pochodzą z odległego czasu nawet kilkuset lat przed Chrystusem ale korespondującym wprost z tym co się wydarzyło. Podobnie zdanie Jezusa do Matryi:
“Niewiasto, oto Syn Twój” – nie mówi per Matko ale mówi nawiązując do Poromstwa Niewiasty z Księgi Rodzaju której potomstwo ma zmiażdżyć głowę węża… .

Teologia BIblijna to zwarty system – wykładany również jako dyscypluna uniwersytecka nie tylko w Europie – więc może Pani się z nim zapoznać szczegółowo.

Ale jeśli ktoś nie wierzy w Jezusa jako Zbawiciela dla niego pozostanie to tylko wiedzą i systemem. A karty BIblii to Słowo które zmusza człowieka do zajęcia stanowiska wobec Boga, Syna Bożego i siebie samego w kontekście wieczności. W tym sensie Słowo Boże jest jak Miecz obosieczny.

“Kto Mnie i moich słów słucha, słucha Ojca który Mnie posłał....”. Słowo mające Moc. Ale nie jest powiedziane, że każdy ma ochotę się nad nim pochylić. Bóg jest wszechmocny ale w jednym jest słaby: nie może pokonać wolnej woli człowieka. To człowiek decyduje… . Czy wierzy, w co wierzy i dokąd dąży… .

[quoteTo Apokalipsa – wizja kogoś, kto miał ogromną i mroczną wyobraźnię. I zapewne chciał uświadomić chrześcijanom i niechrześcijanom, co spotka ich, jeśli nie spełnią woli Boga. Można w niej widzieć narzędzie propagandowe – postraszonych łatwiej przekonać...
Czy stos dla mnie już Państwo przygotowali? Zawsze znajdzie się pomocna dłoń, która – w imię miłości i pomocy bliźniemu – podsunie zapałki ;)

Przeczytałem z zainteresowaniem pani opinię o Apokalipsie św. Jana ale mogę jedynie polecić by trochę więcej postudiować literatury fachowej na ten temat. Apokalipsa jest najtrudniejszą księgą Biblii pełną symboliki przez którą nie da się przedrzeć komuś kto nie zna całości Biblii. Nawet komuś kto conieco wie. Polecam opracowania największego znawcy apokalipsy w Polsce o.Augustyna Jankowiskiego(Benedyktyna).

Po co Pani pisze o stosie, czyżby doświadczała Pani pisząc ów akapit jakiegoś poczucia winy? Proszę być spokojnym. Pani ma wolną wolę i nikt jej nie pogwałci. Nawet sam Bóg.

Pozdrawiam.

**************
“Kto pyta nie błądzi…”


Co to znaczy, że Biblia jest natchniona.... . By: poldek34 (10 komentarzy) 10 kwiecień, 2008 - 08:50