:)

:)

;) No a myślisz, że po co o ‘badaniach’ wspomniałem ;)

“Chodzi tylko o większą kontrolę, odpowiedzialność rodzica w jaki sposób spędza czas jego dziecko”

To jest równie nierealne jak cenzurowanie gier, a gry dla dzieci są zwyczajnie banalne, głupie i nieciekawe :] Zastanów się jak taki rodzic ma cokolwiek kontrolować, skoro jego dziecko w większości wypadków zna się na tym wszystkim o wiele lepiej niż on :)

Z drugiej strony do dziś mnie fascynuje, jak taki gimnazjalista z większą ilością pał w dzienniku niż włosów na głowie, po oblaniu kolejnej klasówki z matematyki, potrafi wrócić do domu i spędzać godziny na zarządzaniu wirtualną duża firmą albo klubem piłkarskim;) Jakim cudem klasowy ciamajda ma refleks pozwalający mu być postrachem serwerów, a jednocześnie ogromną odporność na stres;)

Pozdr:)

ps. Swoją drogą właśnie sobie ‘hasam’ radośnie Calebem w Blood2. 10 latek na kartu ma gra ale brutalność podszyta sarkazmem po prostu bawi:) [ah ta pralka na początku pierwszego rozdziału;) ]


GTA San Andreas czyli wieczorny relax 10-latka By: sajonara (6 komentarzy) 8 kwiecień, 2008 - 20:02