re: Rozstanie, to może być wielka rzecz. Czy jednak zawsze.... ?

re: Rozstanie, to może być wielka rzecz. Czy jednak zawsze.... ?

Jolka, dużo w tym racji co napiasałaś. Zawsze urwanie bez kontaktu i wyjasnień z osobą którą się “pozostawia” jest przeważnie niewłaściwe gdyż można kogoś poważnie zranić na lata.

Powiem szczerze, że są takie sytuacje, że należy się rozstać wbrew uczuciom uszanować wybór drugiej osoby… – jeśli chce odejść.
Miałem podobną sytuację – rozstanie jako wyjście z sytuacji bez wyjścia. Ryzykowne, bolesne, wbrew uczuciom. Ale z perspektywy oceniamy je jako własciwe rozwiązanie.
Jednak nie było to rozstanie bez słowa ale spotkanie się, rozmowa. Rozmowa której celem było pozwolenie na odejście a nie na przymus nie pytając o zdanie drugiej strony.

Urwanie kontaktów zwłaszcza z osobą bliską bez powiedzenia “dziękuję” a także “żegnaj” i “przepraszam” jest wg mnie niewłaściwe, niszczące i raniące.

Trzeba być po prostu człowiekiem i widzieć człowieka (takie samego ja ja nim jestem) w drugim.
Kobiety pewnie więcej o tym wiedzą bo “serce mają większe” niż my mężczyźni.. .

Pozdrawiam!

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Rozstanie, to może być wielka rzecz. Czy jednak zawsze.... ? By: poldek34 (7 komentarzy) 1 kwiecień, 2008 - 09:43