Szanowna Pani Gretchen

Szanowna Pani Gretchen

Byłoby fajnie, gdyby diabła osobowego nie było, i gdyby to była personifikacja ciemnej strony księżyca każdego/każdej z nas. Oczywiście nikomu nie życzę osobistych doświadczeń w tej materii, powiem natomiast tyle, że Ci którzy takie doświadczenia mają, a zarazem przy zdrowotności zmysłów obecnie trwają, mają zwykle w głębokim poważaniu wszelkie teorie wyjaśniające “wolę Boga” rzekomo przejawiającą się w tajemniczy sposób w takim zwalczaniu zła-złem itp. Moje doświadczenie życiowe sprawia, że mam tak samo. Mało mnie obchodzą teorie, gdy znam praktykę, choć czasem wolałbym odwrotnie. I w tym sensie oraz z tego powodu zgadzam się chętnie z tym jednym zdaniem z Pani komentarza odnośnie tej historii opętania: “Żadne tłumaczenie o nieprzewidywalności boskich dróg mnie nie przekona.” Najkrócej mówiąc: nie ma żadnego powodu, by w opętaniu widzieć jakikolwiek przejaw woli Boga, a jednocześnie nie ma żadnego powodu, by uważać, że ludzie sami siebie opętują.

Z życzeniami znalezienia się w przyszłości, w której wiara i nadzieja już potrzebne nie będą, a tylko miłość, największa z tych trzech, nam zostanie,

Pozdrawiam Panią i Państwa serdecznie.


Wielki Tydzień oczami Gretchen By: Gretchen (18 komentarzy) 21 marzec, 2008 - 16:10