Delilah Swiatecznie zafrasowana

Delilah Swiatecznie zafrasowana

to pewnie musialby byc temat dotyczacy akceptacji i tolerancji w ogole. nagminnie sie te dwa pojecia miesza.

nie muszę kogos rozumiec, by go tolerować. dlatego choc nie rozumiem rydzykowej wersji Polski, to toleruje samego rydzyka i jego wyznawców (nie mylić ze sluchaczami Radia Maryja – to w miażdżącej większość ludzie do ktorych okreslenie “moher” ma się nijak). nie oznacza to w żaden sposób akceptacji – przyglądam się, krzywie, zwracam uwagę. monitoruję. tak dlugo, jak jest to margines, podchodze jak każda większosc do mniejszosci. do czasu… ;-)

rozumiem, ze Ty Swięta organizujesz u siebie, pewnie z całą rodzina? no to popatrz na to w ten sposób – ja mam rodzine blisko jedynie na Swieta, a Ty mozesz sie nia cieszyc caly czas. ;-) zawsze jest takie miejsce, z ktorego rzeczywistosc jawi sie w lepszych barwach…


Polish jokes By: Sylnorma (25 komentarzy) 19 marzec, 2008 - 15:09