AnnoP

AnnoP

Oczywiście, że per nick, czy też — na ty. Jak Ci wygodnie.

Ja gdzieniegdzie pisuję w necie per pan/pani, ale tam, gdzie mogłem nabrać przekonania o wieku lub upodobaniach autora, przez które tykać byłoby niezręcznie lub niegrzecznie.

Troszkę zamętu jest przy zderzeniu polskiej tradycji szacunku i dystansu, z internetową równością, ale dajemy radę, nie?

Co do meritum. Jak widzisz, źródło życia nie jest w zasięgu doczesnych rąk.
Dzieci tylko pozwalają się o tym przekonać.

PS. W sensie jak najdosłowniejszym czekamy także.


Czekając na zmartwychwstanie By: odys (20 komentarzy) 13 marzec, 2008 - 11:30