tarantulo

tarantulo

Józio wyglada jak rodzony brat mojego Borsuczka.
Jak ja lubię patrzeć na szczęśliwe istoty!
Dziekuję! Całuj kota w nos – jeśli zagląda Ci przez ramię!

PS.Skojarzenie z imieniem Józia – nieco Józia inteligencji uwłaczające. Myślę, że Józio mi wybaczy. Nie mogę się oprzeć – muszę to opowiedzieć, chociaz nic wspolnego z kocim wątkiem nie będzie. Dziś zaslyszane na Szewskiej w Krakowie.

Idący przede mną niziutki zasuszony staruszek zbliża się do ożywiającej się na jego widok stojącej pod witryną takze malutkiej, nieładnej starowinki, takiej krakowskiej pańci, która juz z odległości paru kroków mówi głośno i triumfalnie:

- Właśnie pan Józef mi potwierdził – Tusk to esesman!
Na co staruszek rzuca szorsto: – Pulknij się, Przecież za młody!
Krótka ale gorączkowa konsternacja starowinki i wypala: – ...z pochodzenia!


Kitunia By: ererka (16 komentarzy) 3 marzec, 2008 - 06:57