A mysle, ze...

A mysle, ze...

...to jest tak, jak cos obieca sie wczesniej, a po chwili zreflektuje sie, ze w przypadku ewentualnego referendum moze pojsc cos nie tak.

Przypomniala mi sie historia podobno lewicowych wladz, ktore wyslaly zolnierzy na wojne w Iraku bez dyskusji w parlamencie i bez decyzji degoz.

I ten pieprzony Kwasniewski gadal, ze to nie zadna wojna.

A w tym samym czasie Blair praktycznie mieszkal w parlamencie, bo nieustannie przekonywal parlament, by ten wyrazil zgode na wyslanie wojska do Iraku.

I`m sexy motherfucker!


Salwa By: sirhamilton (12 komentarzy) 28 luty, 2008 - 22:16