jotesz i Mad Dog

jotesz i Mad Dog

jotesz bez urazy, ze trochę wyżej sklasyfikowałem Agnieszkę, ale o niej wiem, a o tobie nie:)
Jak ktoś wejdzie do mnie na bloga, żeby zrobić syf to go wykopię, a jak będzie się naprzykrzał to jeszcze naślę chłopaków z miasta.
Jak jednak wchodzę do kogoś żeby zrobić dym to czy mam prawo się dziwić, że gospodarz obsikał mi buty. Trzeba wyjść trzaskając drzwiami i więcej nie wracać, ale po jakiego uciekać od razu z miasta.

Mad Dogu, a czy to ważne kto. Ciekawsze, że wciąż takie samo Ach


O blogowaniu własnem i inszych oraz sukces TXT By: sajonara (33 komentarzy) 9 luty, 2008 - 11:27