Panie Igło

Panie Igło

To co Pan opisał mieści się tym, co ja z kolei na wstępie nazwałam doświadczeniami niegodnymi pozazdroszczenia. One są obecne po obu stronach tej żałosnej sceny, może mi Pan wierzyć. Jak mnie najdzie to napiszę w innym odcinku.

Zapisane na recepcie leki przypomniały mi moje analogiczne doświadczenie. Wtedy wyszłam od lekarza z myślą ponurą, że tyle to ja wiem sama z reklam telewizyjnych i łazić chora nie muszę. Chyba, że do apteki.

Dziecku za to zdrowia życzę i Panu Szanowny Igło też oczywiście.


Gretchen w publicznej służbie, odcinek I: bezpieczeństwo i higiena By: Gretchen (11 komentarzy) 6 luty, 2008 - 18:42