Mirasie

Mirasie

Fundamentalne problemy tu poruszyłeś. :)
Jako zaposiadywująca hyzia na punkcie siatkówki, sporo czasu ostatnio poświęciłam na przypatrywanie się meczom kobiet w Halle. No właśnie!
Z tymi kobietami, a właściwie z jedną miałam problem. Natalia Kulikova jeszcze się nazywa. No i, jak się jej przypatrywałam i jej grze (fantastyczne bloki!), to się zastanawiałam czy ona przypadkiem nie na koksie albo na hormonach jedzie. Jakiś taki mocny trądzik wypatrzyłam i rosnące bokobrody. No i te bloki, mało pasujące do innych.
A dziś czytam, że rzeczona Natalia w ciągu najbliższego roku ma się stać Maksem, bo jest w trakcie zmiany płci. I problem jest, czy ona – zachowując jeszcze anatomiczne cechy płciowe – jest jeszcze kobietą, czy też – na szprycy androgenicznej będąc – za chłopa może już robić.
I na ile on/ona wynik meczu wypaczył/a? A co on/ona będzie robić, jak już onym zostanie i z kim się zwiąże to jeszcze insza inszość jest. Problematyczna, jak słusznie zauważyłeś Mirasie. :)


f(Sodoma) - czyli moje gender studies By: miras (16 komentarzy) 22 styczeń, 2008 - 11:18