Bolanda,

Bolanda,

ale byl Pan blisko.
Przecież pisałem, że to głupie.
Ja to raczej publicystyki Zybertowicza i o Zybertowiczu nie czytałem.
Ale cenię jego dorobek badawczy, choć wydaje mi się nierówny.
Miły facet. Jak się sprawy uleżą, to opowiem kiedyś anegdotkę.


Pan Yayco podrzucił, pan Griszeq dopisał By: igla (19 komentarzy) 8 styczeń, 2008 - 10:51