A jednak wiecznie żywy

Przecież nie pójdziemy tak po prostu spać.

Jest jeszcze jasno, coś nas wzywa. Nowe miejsce? Nieznane? Nie do końca.

aurora.jpg

Nocą wygląda choć trochę groźnie, za dnia – wcale. Tętni życiem kramów rozłożonych przy nabrzeżu, gwarem rozmów turystów (bezpłatne muzeum!) i pokrzykiwaniem fotografujących. Wtopił się w krajobraz.

aurora2.jpg

Osiadły krążownik.

Miał zapowiadać nowe jutro. I zapowiada. Nie takie?

Idee nie umierają.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

komentarz

Fajne. Jam już nie z tego pokolenia, które było edukowane w temacie lepszego jutra, więc zapytam: “Patiomkin”?

Kłaniam się zielono


Potiomkim to pancernik,

cokolwiek to znaczy :) A na zdjęciach “Jutrzenka” swobody zapewne, czyli Aurora.


ale wtopa

no, właśnie coś mi nie pasowało :P

Kłaniam się zielono


Nie wygłupiaj się,

powinnam napisać. Co ze mnie za pedagog :P

Mam nadzieję w przyszłym roku zobaczyć odeskie schody:) “Potiomkin” już nie istnieje, ale schody znane z filmu i owszem.

Pozdrawiam biało-złoto.


Agnieszko,

pozwolę sobie skomentować ten wątek obrazkiem pozornie mało związanym.
Ale mnie pasuje.
darmowy hosting obrazków

A jak Pani pedagog, to mam jeszcze zagadkę: jaka pisarka dała sygnał do strzalania ślepakami z Aurory? Podpowiem, że podobno była kochanką Trockiego…


Fajnei w dodatku szczera prawda :)

Rozwiązania zagadki nie znam. Ciekawe, o kim mowa.


Bo to pewnie nikt poza mną nie wie...

...chociaż nie, jest jeszcze jeden gość na UW, co z ojca tej pani pisał doktorat, to może wie.
Larisa Rejzner, zwana niekiedy Palladą rewolucji. Umarła młodo na tyfus, więc się nawet za bardzo nie zbrukała.


To jest już nas troje

Pallada, Aurora- cóż za związek kultur!

Jest jeszcze jedno arcyciekawe miejsce: przepiękna willa Matyldy Krzesińskiej usytuowana między jakimś rewolucyjnym muzeum a – już dalej – meczetem. Na ścianie tejże willi umieszczono tablicę ku czci wiecznie żywego, który stamtąd miał wygłosić jakieś przemówienie.

Co ja zresztą mówię: arcyciekawych miejsc jest mnóstwo. Życia nie starczy :(


Subskrybuj zawartość